We wtorek, w pierwszym dniu turnieju głównego PKO BP Olecko Cup 2002, wystąpiły trzy z sześciu Polek. Nie były to występy udane – raczej bardzo nieudane. Agata Kurowska, Karolina Rejniak i Magdalena Tokarska ugrały zaledwie dziewięć gemów, z czego sześć – Tokarska.
Jako pierwsza na kort wyszła Kurowska. Chyba za bardzo przestraszyła się rozstawionej z numerem 4 Rosjanki Rajsy Gurjewicz. W pierwszym secie, trwającym jedynie 18 minut, Polka wygrała tylko cztery akcje. Ostatnią w trzecim gemie... W drugiej partii niemal w ostatniej chwili udało jej się uciec przed „rowerem”, czyli porażką 0:6, 0:6. Po zaledwie 45 minutach Kurowska mogła zgłosić się do kasy po 98 dolarów nagrody – minus 30 USD wpisowego i 10 procent podatku.
Na podobną wypłatę Rejniak pracowała o kwadrans dłużej. Jej rywalką była najmłodsza z trzech sióstr Bondarenko – Katia. Karolina też ma dwie starsze siostry, ale żadna nie oglądała tego meczu. Może to i dobrze, bo nie bardzo było co oglądać. Ukrainka oddawała Polce punkty tylko wtedy, gdy sama popełniała błędy.
Całkiem optymistycznie zaczął się natomiast mecz Tokarskiej z Hiszpanką Gabrielą Velasco-Andreu. Polka mogła i powinna była wygrać pierwszego seta. Prowadziła w nim 5:4 i serwowała. Wcześniej miała natomiast kilka szans na przełamanie podania rywalki, co już dawałoby jej partię. Niestety – Tokarskiej zabrakło chyba wiary w sukces. Po 68 minutach walki – to dłużej niż całe pojedynki poprzedniczek – przegrała tego seta. Następny uciekł już znacznie szybciej.
I runda singla: Rajsa Gurjewicz (4, Rosja) – Agata Kurowska (Polska) 6:1, 6:0; Katerina Bondarenko (Ukraina) – Karolina Rejniak (Polska) 6:2, 6:0; Gabriela Velasco-Andreu (Hiszpania) – Magdalena Tokarska (Polska) 7:5, 6:1; Claudia Kuleszka (8, Niemcy) – Jekaterina Ostapienko (Rosja) 6:1, 6:1; Eva Erbova (Czechy) – Giulia Baldoni (Włochy) 7:6 (7:0), 6:3; Nuria Roig (Hiszpania) – Aleksandra Korotkiewicz (Rosja) 7:5, 7:5.
I runda debla: Aliona i Katerina Bondarenko (Ukraina) – Marta Domachowska, Alicja Rosolska (Polska) 7:5, 6:4; Jekaterina Dżechalewicz (Białoruś), Wioleta Kaczmarek (Polska) – Jennie Loow (Szwecja), Caroline Tidemand (Norwegia) 7:6 (7:5), 6:1; Celeste Contin, Sabrina Eisenberg (Argentyna) – Andrea i Simona Matei (Rumunia) 6:3, 4:6, 7:6 (7:2).
W środę Anna Żarska (numer 2) zmierzy się z Rumunką Simoną Matei, Barbara Krzemińska – z Litwinką Editą Liachoviciute, a Marta Domachowska – z Argentynką Celeste Contin.